Ostatnio na blogu przeczytałam artykuł lek. med. Urszuli Chorzępy: “Dlaczego nasze kultury bakterii zamiast gotowego jogurtu”. O wyższości napojów fermentowanych przygotowanych samodzielnie w domu napisano już wiele. Postanowiłam sama się o tym przekonać. Wszak półki sklepowe wręcz uginają się od gotowych produktów fermentowanych, które możesz kupić o każdej porze dnia i nocy.

Zamówiłam startety bakterii i po paru dniach przyrządziłam samodzielnie pierwsze w swoim życiu kwaśne mleko. To znaczy drugie, bo pierwsze mi się nie udało…I smak jego był niebiański...to był ten sam smak kwaśnego mleka przygotowanego z mleka prosto od krowy, którym dawno temu częstowała mnie latem babcia. /Dodam, że ja kupiłam w sklepie mleko świeże, pasteryzowane w niskiej temperaturze/. Lekko słodki smak z delikatną nutą kwaśności, z lekko żółtymi, śmietankowymi grudkami. I to było to! Piankowa wręcz konsystencja i delikatny, subtelny smak. Miałam wrażenie, że to co piję jest autentycznie żywe. Takiej jakości nie da się kupić w sklepie!

DLACZEGO?

Dobrze, że wcześniej czytałam artykuł Pani doktor Chorzępy;) Produkty, które możemy kupić w sklepie po prostu nie są tak świeże. Po zakończonym procesie fermentacji jadą do hurtowni I dopiero z hurtowni do sklepu. To niestety trwa. Im dłuższy czas, który upływa od produkcji do konsumpcji, tym produkt staje się bardziej kwaśny. Jest w nim też coraz mniej żywych bakterii. Produkty sklepowe, właśnie ze względu na długi czas przechowywania, nigdy nie będą tak wartościowe jak przygotowane w domu. Wynika to z faktu, że żywotność bakterii jest ograniczona, one po prostu z czasem umierają.

Zatem picie jogurtu, kefiru czy kwaśnego mleka zaraz po zakończonym procesie fermentacji daje nam pewność, że spożywamy możliwie maksymalną ilość żywych kultur bakterii, które mają niezwykle dobroczynny wpływ na cały układ pokarmowy. Nie tylko jelita. Czy wiecie na przykład, że bakteria acidophilus zwalcza helicobacter pylori?

I na koniec ekonomia – domowy jogurt kosztuje mniej :), ponieważ jedna saszetka kultur bakterii = to 6 litrowych słoików (29.90 zł). Kolejne namnażanie bakterii odbywa się już dzięki łyżce jogurtu z poprzedniego namnażania.

Dobrej jakości napój fermentowany to wydatek około 2,50 zł za 300 ml. Oznacza to, że wydasz 50 zł, aby kupić 6 litrów np. kefiru.

Tak więc warto poświęcić trochę czasu, aby przygotować jogurt w domu. Tym bardziej, że to naprawdę prosta sprawa :)