Odżywianie w otyłości

Utarło się powiedzenie, że otyłość jest przyczyną wielu chorób, jak:

- Hiperlipemia – podwyższony poziom cholesterolu LDL i trójglicerydów

- Nadciśnienie

- Zaburzenie krążenia

- Cukrzyca typu II.

Tymczasem te wszystkie wyżej wymienione choroby występują również u ludzi, którzy nie mają otyłości. Zawały, wylewy krwi do mózgu dotyczą również ludzi chudych. Powstało wiele teorii, rozpowszechnianych również przez lekarzy, które w praktyce nie mają żadnego potwierdzenia, np. że otyłość jest genetycznie uwarunkowana.

Przez 28 lat odchudziłam całe rodziny, które wcześniej nie próbowały się odchudzić tylko dlatego, że wmówiono im genetyczne uwarunkowania, a przyczyną było po prostu nieprawidłowe odżywianie.

Chciałam wyjaśnić, że otyłość nie znaczy nadwaga. Można mieć prawidłową wagę i być otyłym. Wystarczy wziąć centymetr i zmierzyć obwód talii i na wysokości bioder. Jednakowe wartości w obydwu obwodach świadczą o otyłości, a już na pewno sprawa jest bardzo poważna, jeżeli wielkość obwodu w talii przekracza wielkość obwodu bioder.

Główna zasada: nie boimy się ilości jedzenia. Ważne jest, aby nasze całodzienne pożywienie pokryło zapotrzebowanie wartości odżywcze.

Ważną rolę odgrywa także Witamina C. Wiele pierwiastków śladowych wręcz nie wchłania się bez witaminy C, jak na przykład żelazo, przy innych pierwiastkach ułatwia ona ich wchłanianie, uszczelnia tkankę łączną (znamy to powszechnie stosując ją w trakcie przeziębień) zwiększając w ten sposób naszą odporność.

Dotyczy to wszystkich śluzówek naszego przewodu pokarmowego, ale również skóry. Jedną z najważniejszych ról witaminy C jest utrzymywanie prawidłowego pH w naszym organizmie, co przeciwdziała m.in. zakażeniom grzybami.

Przy odchudzaniu staramy się nie jeść chleba, nawet tego z pełnego przemiału i na zakwasie. Chodzi tutaj o dużą ilość soli, a właściwie uwolnionego sodu. Przed śniadaniem jemy owoce bogate w witaminy C1 i C2.

Na śniadanie możemy jeść również wszelkiego rodzaju sery, np. gruby plaster sera koziego z takim samym grubym plastrem masła posypane pokrojoną zieleniną (mlecz, pokrzywa, pietruszka, szczypiorek) lub z płatkami kwiatów (róża, nagietek, nasturcja). Masło zastosowane do naszego śniadania nie może pochodzić z naszych półek sklepowych. Proponowane przeze mnie masło nie może mieć zniszczonej budowy molekularnej cząsteczki. Wówczas jest ono cudownym lekiem na wszystko, a szczególnie nasze stawy.

Do owoców zjadanych przy śniadaniu stosujemy naszą ogólną regułę – mają one być dojrzałe, to znaczy, że wszystkie procesy wytwarzania w nich prowitamin, mikroelementów i innych wartości odżywczych zostały dokończone. W żadnym wypadku nie mogą to być banany, owoce kiwi, ananasy z naszego rynku. Zostały one zerwane w połowie wegetacji i dojrzewają pod wpływem energii cieplnej, a nie słonecznej. Szczególnie ważne jest to w miesiącach styczeń – kwiecień, to znaczy wtedy, kiedy nasza energia słoneczna, którą zebraliśmy w ciągu lata, została już w naszym organizmie wyczerpana. Jemy wszystko, co rodzi się tam, gdzie my się urodziliśmy i gdzie żyjemy.

Nie możemy zapomnieć o żywych bakteriach naszego przewodu pokarmowego oraz wartościach, które one wytworzyły w jogurtach i kefirach. Proponuję więc na trzecie danie szklanicę jogurtu L+ z dodatkiem owoców jagodowych (czarna jagoda, żurawina, malina). Wskazanym jest dwa razy w tygodniu jogurt z mleka sojowego.

Często pada pytanie, czy można wypić kawę przy śniadaniu. Oczywiście, ale przy ogólnej zasadzie – bez cukru. W posiłku śniadaniowym nie używamy również miodu. Uzupełnieniem pierwiastków śladowych w okresie zimowym mogą być skiełkowane zboża.

Śniadanie w godzinach od 5.00 do 9.00. Śniadanie ma być najbardziej obfitym posiłkiem dnia i zawierać najwięcej wartości odżywczych. Nie ograniczamy ilości jedzenia.

Przerwa. Od 8.30 do 12.30 – nie jemy, nie pijemy. Nasz przewód pokarmowy spokojnie trawi to, co zjedliśmy. Ma dużo czasu. Zajrzyjcie Państwo do naszego zegara biologicznego. Między godziną 11.00 a 13.00 jest maksimum serca. Jedzenie w tym czasie drugiego śniadania, względnie posiłku zalecanego przez różnych dietetyków, jest błędem w sztuce. W tym czasie nasze serce ma wypoczywać.

Obiad. Jak w każdym posiłku, zachowujemy główną zasadę. Przed daniem podstawowym pobudzamy ślinianki i oczywiście kubeczki smakowe jamy ustnej. Zjadamy więc przed obiadem olbrzymią ilość surówek. Przepisy na dania obiadowe dotyczące również otyłości znajdziecie Państwo w rozdziale „Odnowa przewodu pokarmowego”. W daniach drugich nie używamy czerwonych mięs, a więc wołowiny, dziczyzny. Wskazane są mięsa białe, a najbardziej gęsina. Podczas gotowania nie usuwamy tłuszczów. Nadmiar tłuszczu zdejmujemy dopiero po jej ugotowaniu. Ryby. Staramy się, aby ryby podczas odchudzania nie miały mięsa czerwonego. A więc wykluczamy okresowo łososia, tuńczyka. Białe ryby mogą być tłuste, np. węgorz nie jest przeciwwskazany w odchudzaniu.

Deser, czyli czwarte danie. Najlepszymi produktami do przyrządzania deserów są jogurty, kefiry i owoce. W odchudzaniu proponuję kefir z grzybkiem mongolskim.

Kolacja – godz. 18.00. Reguła – nie można nie jeść kolacji. W odchudzaniu jest to szczególnie ważne. Wskazanym jest, aby kolacja w odchudzaniu była płynna, na przykład szklanica zupy pomidorowej przyrządzonej według naszego przepisu i szklanica kefiru. Niewskazane są w odchudzaniu kremy przyrządzone z roślin strączkowych. Do wszystkich zup kolacyjnych dodajemy zieleninę.

Przykłady dań (śniadań, obiadów czy kolacji) znajdziecie państwo w książce „Leczenie Żywieniem” w rozdziale pod tym samym tytułem. Jest to zbyt ważny i rozległy temat,a by móc go opisać w skrócie.

Odżywiając się zdrowo, schudniemy nie obliczając ilości jedzenia ani kalorii, a jednocześnie zaopatrujemy organizm we wszystko, czego potrzebuje.

Pamiętajmy, że jedną z głównych przyczyn otyłości są zaburzenia naszego ekosystemu jelitowego.

Ciągle odnawiajmy więc i wzmacniajmy nasze bakterie jelitowe.

Autor: lek. med. Urszula Chorzępa




Udostępnij ten wpis

Komentarze (0)

Brak komentarzy w tym momencie.

Nowy komentarz