Jedzmy Zielone-  Na Zdrowie!

Ani jednego dnia bez zielonego liścia!?

Wyobrażacie państwo to sobie? Człowiek oddalił się od natury!

Z zielonych pędów roślin na naszych stołach zostało zaledwie kilka warzyw – zielona sałata, szczypior, natka pietruszki, szpinak. Ale zielona sałata w ciągu pół godziny od ścięcia traci 20% witaminy C. Szpinak po dwóch dniach aż 80%. Zawarte w nich żelazo przyswaja się słabiej.

Nasze matki umiały przyrządzić sałatkę z wiosennych młodych pędów mniszka lekarskiego (mlecz), pokrzywy, krwawnika, a nawet z kwiatów stokrotki. „My w naszym skłóceniu z przyrodą zbieramy mlecz, pokrzywę, krwawnik, lucernę czy komosę dla kur i świń, a na stół podajemy „nowalijki” ze szklarni”.

Cieszę się ogromnie, że obecnie w naszych zupach nie brakuje już wyżej wymienionych produktów.

W swojej lekarskiej praktyce już przed dwudziestu laty zalecałam pacjentom sześciotygodniową kurację z soku pokrzywy, zapewniając, że po takiej kuracji nie będą przez cały rok chorować na grypę.

U czterdziestu moich pacjentów, klinicznie przebadanych po sześciotygodniowej kuracji sokiem z pokrzywy, stwierdzono całkowite wycofanie się takich zmian, jak owrzodzenia żylakowate podudzi, przewlekłe stany zapalne zatok, stany anemiczne, a szczególnie choroby wynikłe z miażdżycy, jak zaburzenia krążenia obwodowego, zaburzenia krążenia wieńcowego, zmiany centralnego układu nerwowego. 

W badaniach laboratoryjnych poziom cholesterolu we krwi spadał z wartości przekraczających 400 do wartości poniżej 120.

Szczególne osiągnięcia miałam w leczeniu dzieci alergicznych. Alergie – zarówno postaci płucnej jak i skórnej, przewlekłe zapalenie górnych dróg oddechowych (jak na przykład katar sienny) wręcz znikały. Kuracja sokiem roślin podnosi przede wszystkim barierę immunologiczną. Ludzie leczeni w ten sposób nie zapadali na grypę i inne infekcje.

Przy chorobach prowadzących do wycieńczenia całego organizmu polecam lekarzom leczenie chlorofilem jako wspomagające w innych metodach leczenia.

Leczenie zieloną rośliną znane jest z historii. Stosował je ojciec medycyny, Hipokrates, dworzanie Karola Wielkiego, wirydarze klasztorni. Praktyczne stosowanie zielonej rośliny w leczeniu zostało potwierdzone przez współczesną medycynę molekularną.

Okazuje się bowiem, że zielony barwnik roślin (chlorofil) posiada bardzo zbliżoną budowę molekularną do czerwonego barwnika krwi (hemoglobiny). Za to odkrycie uczeni amerykańscy otrzymali nagrodę Nobla.

Funkcja tych barwników (czy to czerwonego, czy zielonego) jest jednakowa, oba przenoszą tlen tylko, że jeden w organizmie ludzkim, a drugi – w roślinie. Dzięki molekularnemu podobieństwu chlorofil wspomaga tworzenie się krwi, a podstawą dobrego zdrowia jest czysta, dobrze odżywiona krew, która przepływa przez serce, mózg i wszystkie komórki organizmu, doprowadzając do nich składniki odżywcze.

Obecnie zmodyfikowałam sok z zielonych roślin i proponuję wiosną picie soku w poniższych proporcjach:

Na trzy garście liści pokrzywy, jedna garść liści (razem z korzeniami) miłka wiosennego, jedna garść krwawnika lekarskiego, do tego garstka liści babki lekarskiej, garstka kwiatów białej polnej stokrotki, może być też kilka kwiatów fiołka.

Można używać także różnych innych ziół, ale trzeba je bardzo dobrze znać.

Prof. dr Kazuhiko Kubota z Tokio pracował nad sokiem z traw jęczmienia i wyselekcjonował z nich enzym PD 41, który został zastosowany do przebudowy DNS (nośnika dziedziczności) zniszczonego przez promieniowanie wywołane wybuchem bomby atomowej. Innym odkrytym przez niego w jęczmieniu enzymem jest enzym GOD, który opóźnia procesy starzenia się, zmniejsza skutki skażenia radioaktywnego i działa ogólnie przeciwzapalnie. Osiągnięcia te wykorzystano w Japonii. Opracowując technologię przemysłowego otrzymywania soku z traw jęczmienia (wyrośniętych do wysokości 50 cm) i stosując ten sok u ludzi z objawami choroby popromiennej, odnotowano w Japonii znakomite skutki – bardzo możliwe, że w efekcie tej właśnie kuracji w Japonii rodzi się znacznie mniej dzieci z porażeniem mózgowym niż ma to miejsce w Polsce (na Dolnym Śląsku). Sok z traw jęczmienia stosowany jest w Japonii jako środek wzmacniający system immunologiczny.

Dlaczego spośród różnorodnych roślin wybrano właśnie jęczmień?

Bowiem, jak już wspomniałam, jest to jedyna roślina, która nie zmieniła się genetycznie pod wpływem wybuchu bomby atomowej.

W Europie praktycznie każdą roślinę można hodować na chlorofil, należy jej tylko zapewnić zdrowe środowisko. Najprostszą metodą domową jest tzw. dwunastodniowe kiełkowanie zbóż.

W RFN, Szwajcarii, Anglii, Francji przeprowadza się sześciotygodniowe leczenie chlorofilem otrzymanym z dwunastodniowych pędów pszenicy w takich chorobach jak nowotwory czy zmiany immunologiczne krwi (m.in. białaczki), a także przy ogólnym przemęczeniu.

Moim pacjentom proponuję skiełkowaną soję dwunastodniową, łatwiej z niej otrzymać sok w warunkach domowych. Natomiast pszenicę łatwiej byłoby jeść w formie pokrojonej, posypując nią kanapki, sałatki podobnie jak robi się to z natką pietruszki.

Często pada pytanie, jakie skutki uboczne ma stosowanie chlorofilu?

Otóż, Szanowni Państwo, od tych wskazań, które powyżej zalecam minęło 15 lat. Wówczas walczyłam o stosowanie soku z zielonych roślin w Polsce i często wyśmiewano moje zalecenia. Cieszę się, że obecnie praktycznie każdy już wie, że soki z zielonych roślin działają dobroczynnie. W mojej piętnastoletniej obserwacji nie zauważyłam ani jednego niekorzystnego działania wyżej wymienionego soku. Wręcz przeciwnie. Nawet dzieci w wieku 4-5 lat mogą wypić aż do pół szklanki soku dziennie, a dorośli nawet 2-3 szklanki. Jest to bardzo wygodne, ponieważ soki z zielonych roślin po trzech dniach fermentują.

W zielonym soku z roślin znajduje się ogromna ilość witamin, a szczególnie tych najpotrzebniejszych organizmowi ludzkiemu, jak witamina A, C, P, U, wszystkie witaminy grupy B, kwas foliowy, wszystkie pierwiastki śladowe. Przy dostępie światła już w trzecim dniu kiełkowania naturalnego (w atestowanej kiełkownicy lub na sitku) pojawia się w zarodkach chlorofil.

Poświadcza to opinię, że skiełkowane ziarna są pokarmem całościowym – posiadają białko, witaminy, minerały, enzymy i chlorofil z całym jego bogactwem.

Sok z zielonych roślin, również z traw zbóż zawiera:

- 5 razy więcej żelaza niż szpinak,
- 4 razy więcej witaminy B niż pełna pszenica,
- 7 razy więcej witaminy C niż pomarańcze,
- bardzo dużo witaminy B12.

Zapoznajcie się Państwo z poniższymi tabelkami, które wykazują kolosalne różnice w zawartości ilościowej witamin i pierwiastków śladowych. Tabelki te zestawiają zdawałoby się najbardziej wartościowe produkty żywieniowe, które mimo wszystko w porównaniu z zielonym sokiem roślin pozostają za nim w tyle.

Na przykład w soku z traw zawartych jest 52 000 jednostek karotenu, w takiej samej objętości mleka pełnego tylko 20 jednostek, a w sałatowych (liściastych) roślinach ok. 200 jednostek.

Zaznaczam, że zielony sok można przechowywać nawet do 48 godzin z niewielką stratą zawartych składników odżywczych, natomiast w roślinach sałatowych praktycznie nie znajdujemy nic oprócz smaku.

Przeciętny człowiek pyta, jak można jeść trawę?

Nauczmy się żuć, gryźć, a wtedy nie będzie to żadnym problemem.

Najprościej byłoby rozdrobnić pędy w malakserze, ale tu chodzi o obfite zmieszanie pokarmu ze śliną i zachowanie budowy molekularnej.

A zatem najważniejsze jest żucie!

Soków z zielonych roślin nie robimy przez wirowanie. Chodzi przecież o budowę molekularną tych roślin.

Chlorofil zawarty w zielonym liściu zapewnia:

- lepsze wykorzystanie białka,
- obniża zapotrzebowanie na insulinę,
- usprawnia czynność tarczycy,
- harmonizuje równowagę kwasowo-zasadową,
- w formie zagęszczonej lekko podnosi ciśnienie,
- w formie rozcieńczonej obniża ciśnienie krwi,
- oczyszcza krew i wypłukuje nie tylko zły cholesterol, ale i trucizny oraz złogi z całego ciała. hamuje stany zapalne
- stwarza niedogodny klimat dla bakterii chorobotwórczych.
- oczyszcza i leczy rany,
- łagodzi ból,
- ma działanie rozkurczowe.

Uwaga! Ma neutralizujące działanie na zanieczyszczoną wodę (wodą, którą przelewane są kiełki warto podlewać kwiaty w mieszkaniu – będą lepiej rosły).

Chlorofil neutralizuje pierwiastki ciężkie w organizmie człowieka – szczególnie kadm.

A więc kochani, jedzmy zielone- Na Zdrowie!

Autor: lek. med. Urszula Chorzępa, lek. med. Jadwiga Kempisty

Udostępnij ten wpis

Komentarze (0)

Brak komentarzy w tym momencie.

Nowy komentarz